Historia Ktosia (Ala, Aurelia, Wowa)

niedziela, 4 grudnia 2016

Ktoś zjawił się znikąd i od razu zaciekawił muszkieterów. Był jak oni odważny, bohaterski i zawsze gotowy do walki. Jednak lubił mówić, a właściwie robił to cały czas i często pakował się w kłopoty.
 -Cześć d 'Artagnan!-głośno krzyknął Ktoś.
 -Cześć!- przyjacielsko odpowiedział mu d 'Artagnan.-Musimy pomóc Portosowi! Kardynał go porwał-dodał.
 -Oczywiście, że mu pomożemy- powiedział Ktoś i razem udali się do przyjaciela.
  Kiedy byli na miejscu, Ktoś zapytał:
 - Co mam robić?
 - Ciiiiii...- szepnął d' Artagnan- mogą nas zauważyć.
 Było już za późno, Kardynał zbliżał się do Ktosia i d' Artagnana.
 -Dobrze- powiedział szybko d' Artagnan- Ty uwolnisz Portosa, a ja będę walczył wydał polecenie jak zawsze opanowany d' Artagnan.
 - Zgoda- powiedział wystraszony Ktoś. Po czym znalazł Portosa, a następnie uwolnił go. 
 - Zadanie wykonane!-pochwalił się.
 - Dobra robota- przyznał pełny podziwu d' Artagnan.
 Następnie Ktoś jak zwykle coś zauważył. Patrzył w kierunku wielkiej, czarnej, błyszczącej i niesamowitej rzeczy, która swym wyglądem przypominała potężną rurę ciągniętą na olbrzymich kołach, a następnie zaciekawiony zapytał:
 -A co to jest? Nie czekał na odpowiedź i ruszył w upatrzone miejsce.
 d' Artagnan zorientował się, że Ktoś biegnie w kierunku armaty i chcąc go zatrzymać zaniepokojony wrzasnął:
 -Stój! Stój! Uważaj! Nie idź tam! To armata!
 Było jednak za późno.  Armata wystrzeliła, a Ktoś... zginął. Jak potem się okazało poległ nie od kuli armatniej, lecz od miecza. Został zaatakowany przez ludzi Kardynała Richelieu. Muszkieterowie żałowali nowego kolegi.
 -Szkoda, on był fajny- smutno powiedział Portos.
 Następnie trzeba było pochować Ktosia. Muszkieterowie postanowili pochować go w tunelu, w którym będą go codziennie odwiedzać.



15 komentarzy:

  1. W tej opowieści zaciekawiło mnie szczególnie to, że odbiega ona od schematów powieści przygodowych, które zawsze dobrze się kończą. Tutaj zakończenie jest smutne i dość dramatyczne. Każdy, kto czyta tego posta, spodziewałby się raczej, że Muszkieterowie zyskają nowego przyjaciela, a tymczasem tracą go po krótkiej znajomości.To rzeczywiście smutna historia.
    Julia

    OdpowiedzUsuń
  2. Według mnie ta opowieść jest interesująca, ponieważ wzbudziła we mnie zaciekawienie. Szkoda, że kończy się źle. Spodobała mi się postać Ktosia, który nie przestawał mówić i pakował się w kłopoty, co doprowadziło do smutnego końca. Mimo, że Wasze opowiadanie ma smutne zakończenie, ja uważam, że jest żartobliwe, szczególnie jeśli chodzi o opis Ktosia (zjawił się znikąd, a po jego śmierci przyjaciele powiedzieli o nim, że był fajny). Podoba mi się Wasz mem, bo dobrze odzwierciedla opowiadanie.

    -Wojtek

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa historyjka, podobają mi się wasze rysunki muszkieterów. Uważam,że to dobry pomysł by umieścić tam "ktosia" gdyż on dodaje takiej tajemnicy i zaciekawił mnie. Dobra robota, jednak nie spodobał mi sie motyw śmierci bezbronnej osoby.

    (Zuza)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawa prezentacja. Świetny mem i bardzo przemyślany pomysł na animacje rysunki, które zostały wykorzystane w animacji są bardzo starannie zrobione. Spodobała mi się najbardziej postać "KTOSIA" i jego kłopoty bardzo ciekawa historyjka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa jest postać ktosia, ponieważ pojawił się znikąd i od razu zaprzyjaźnił się z d'Artagnanem, a on to wykorzystał do uratowania Portosa. Opowiadanie jest smutne, ale też zabawne.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Ktoś" jest dla mnie bardzo intrygującą postacią, która przez swoje zachowanie od razu wzbudziła moją sympatię. Udało wam się zawrzeć w tej krótkiej historii pouczający morał, który dobrze uwieczniliście w memie. Ciekawa jestem, czy muszkieterowie aż tak przywiązali się do nowego przyjaciela, że wytrwają i naprawdę będą go codziennie odwiedzać?

    OdpowiedzUsuń
  7. (Filip) Zaintrygowała Mnie postać "ktosia" który był bardzo ciekawski i przez Jego najłatwiej zauważalną cechę zginął. Jego śmierć wydała Mi się smutna ponieważ chciał uwolnić Portosa co udało muu się uczynić ale zginął.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytając wasz tekst bardzo zaciekawiła mnie postać "ktosia", oraz to jak D`Artagnan go poznał.Zaintrygowała mnie też sprawa odwiedzania martwego kompana przez muszkieterów i jak te wizyty będą wyglądać.(Maja)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaciekawiła mnie postać "ktosia", więc z chęcią przeczytałam całe opowiadanie. Cały tekst był świetnie zrobiony i dopracowany. (Roksi)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawy tytuł posta. Bardzo dobrze zrobiony film.
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  11. (Tomek)Bardzo zanteresowała mnie Wasza chistoryjka, ponieważ zaciekawił mnie "Ktoś", który przez swoją ciekawość zgin. Była to zdaniem niektórych smutna opowieść, jednak dla mnie był to jednak śmieszne opowiadanie, w którym jest też pouczjący morał.

    OdpowiedzUsuń

 
FREE BLOG TEMPLATE BY DESIGNER BLOGS