Przyjaźń oczami Syriusza Black'a

poniedziałek, 7 listopada 2016

  Treścią mojego wystąpienia było pokazanie jak rozumie czym jest człowiek bez przyjaźni, opowiedzieć co osiągnął dzięki przyjaźni, oraz odpowiedzieć na pytania zadawane przez klasę dodatkowo można było się przebrać.

  Trudne było dla mnie trudne opisanie sytuacji gdy mówiłam, o tym co zyskała moja postać dzięki przyjaźni. Pokonałam to dodatkowo czytając o Syriuszu i dowiedziałam się, jak go traktowali w domu i dzięki temu lepiej rozumiałam co zyskał na przyjaźni.

    Łatwe było dla mnie wytłumaczenie czym jest człowiek bez przyjaźni, gdyż Black znał Petera Pettigrew który zdradził jego najlepszego przyjaciela Voldemortowi, oraz znał niejakiego Severusa Snape'a który po utracie Lilly stał się gorszym człowiekiem.

    Zapytałam Julię (Moody'ego) z którym Śmierciożercą najtrudniej się walczyło a ona odpowiedziała mi Nie znam ich imion ale z każdym walczy się ciężko. Wyjaśniło mi to wszystko bo zrozumiałam, iż mimo przygotowania nie można uważać, że jest się gotowym na wszystko, gdyż każdy przeciwnik ma silne strony.

      Chciałam jeszcze zapytać Zuzię (Malfoy'a) czemu wstąpił do brygady inkwizycyjnej, ponieważ byłam ciekawa co skłoniło go do popierania Umbridge. (którą nazywano ropuchą) Czy naprawdęzgadzał się z jej poglądami czy zrobił to dlatego, iż jest ślizgonem.
     Chciałam także zapytać Wojtka (Harry'ego) oto czemu nikomu nie powiedział o karach jakie stosuje na nim Ubridge za pomocą magicznego pióra, ponieważ nie rozumiałam jego pragnienia niezależności i braku chęci wsparcia.

    Gdybym była Syriuszem to nie pojechałabym do ministerstwa pomóc Harry'emu, ponieważ nie narażałabym się wiedząc, iż nie ma nikogo poza mną, bo gdybym została na Grimuald Place nie zostałabym zamordowana przez swoją kuzynkę Bellatrix Lestrange i mogłabym wspierać Harry'ego oraz pomóc mu w poszukiwaniu Horkruksów także walczyć w późniejszej bitwie o Hogwart dzięki czemu możę byłoby mniej ofiar.
               

                                                                              Maja Sokołowska

3 komentarze:

  1. (Harry) Nie powiedziałem nikomu o torturach, jakie stosuje profesor Umbridge, ponieważ bałem się, że nikt mi nie uwierzy. Dyrektor Dumbledore wyraźnie mnie unikał, a profesor McGonagall ostrzegała mnie, abym się nie wchodził w konflikt z byłą pracownicą Ministerstwa. Musiałem liczyć tylko na siebie, poza tym, nie chciałem dawać Umbridge satysfakcji. Kto wie, czy gdybym się poskarżył, Umbridge nie "zasłoniłaby się" Ministerstwem Magii i Korneliuszem Knotem i torturowałaby mnie dalej. Wpakowałbym się w jeszcze większe kłopoty...

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż ja (malfoy) nie robiłam tego dla Umbridge. Ja nikogo nie popieram, mam własne zdanie. Do tej grupy dołączyłam ponieważ chciałam mieć większe prawa np. odbieranie punktów (nawet prefektom) i przy okazji mogłam trochę pognębić Rona.

    OdpowiedzUsuń

 
FREE BLOG TEMPLATE BY DESIGNER BLOGS