Dawno
temu w wakacjach. Ja skoczył szkolę, misie znudziło być w domu i
mama powiedziała. Ze pojadę do babci ja . Myślał ze ja z
rodzicami pojadę do morza.No co ta jest ciekawe ze babcia nie ma
internetu i telewizora.Mama powiedziała ze ja wiedziałem babcie
tylko raz i to było kiedy byłem mały. Mama zbierała zecy do
bagażnika auto karu. Nie wiedziałem gdzie mieszka babcia, tomu spytałem
mamę.Mama powiedziałam ze na wsi.Ja mówił co zile, na wsi
nie ma co robisz tam sam tylko kozy i krowy.Mama mówiła ze kiedyś
tez tam mieszkała. Ot powiedziała ze przyjechali my .
Babcia
ciekała na mi. Kiedy menie zobaczyła bulą zdewowana co ja est takim dorosłym. Ona mieszkała v małym domku. Mama powiedziała dowiedzeni i poechala. Ja mam na imię Janek, ale babcia zwie mnie Jan. Babcia gotowała obiad, mi się nudziło i ja poszedłem do lasu, tam było dużo drzew. Kiedy chodziłem zobaczyłem
pakunek, z niego wychodziły ryky. Otworzyłem go z nie go wyskoczył golem
.On cały bul wy trawie i dębach i krzakach .I miał szkure z gliny, trzy palce na ręnkah.
On się spytał
mnie:
- Kto ty?
- Ja Janek.
- A ja Cegła
golem.
- Sam inne
golemy ?
- Nie
wiedziałem .
- A co mi
robisz nie ma innyh Golemuf.
- Może
będziemy kolegami.
Koniec (Wowa)
Ortografii nie oceniam :) Dobrze Ci idzie!
OdpowiedzUsuń