Kaczor Donald w Baśnioborze

niedziela, 8 listopada 2015



   Był taki czas, że Kaczor Donald mieszkał w Baśnioborze na skraju lasu. Jego mieszkanie było małe, ale przytulne. Kaczor bał się wychodzić ze swojej posiadłości, ponieważ słyszał, że w lesie jest bardzo niebezpiecznie, mieszkają tam demony, ogry, satyry, trolle. Donald przyjaźnił się ze świnką, lubili razem spędzać czas.
  Pewnego ranka zauważył, że świnki nie ma. Szukał jej bardzo długo, w końcu zrozumiał, że świnka została porwana. Wiedział, że nie ma wyjścia, musi opuścić bezpieczne mieszkanie. Wyruszył na poszukiwanie przyjaciela. Zabrał ze sobą zapas jedzenia i małą poduszkę.
  W lesie usłyszał dziwne dźwięki. Zadrżał. To stado złych hien zbliżało się do niego. Zaczął uciekać najszybciej jak potrafił. Nagle zobaczył wielką mysz, która machała do niego ręką i krzyczała: „Chodź za mną”. Donald zatrzymał się. Mysz przedstawiła się: „Jestem Miki”. Kaczor odpowiedział: „Jestem Donald. Proszę, pomóż mi odnaleźć przyjaciela”. Miki obiecała pomoc, natychmiast zaczęła obmyślać trasę poszukiwań. Pomyślała, że najlepiej najpierw wyruszyć na Górę Rozpaczy.
  Rozpoczęli żmudną wędrówkę. Kiedy już dotarli na miejsce, przeszukali całą górę i wszystkie jaskinie, ale nie znaleźli świnki. Zobaczyli natomiast stado dzikich trolli. Był wśród nich Neron, troll skalny, który posiada kamień jasnowidzenia. Miał duże oczy i długi szary język. Jego skóra przypominała skórę węża. Wiedzieli, że niedaleko jest jama, w której mieszka.
  Zaczęli uciekać, jednak z każdą chwilą tracili siły. Było niebezpiecznie, groźnie i przerażająco. Trolle złapały myszkę i związały sznurami. Na szczęście miała ze sobą mały miecz, więc mogła uwolnić się z pułapki.
  Miki powiedział: „Chodźmy do wiedźmy Muriel i zapytajmy ją, gdzie jest świnka”. Muriel była kiedyś żoną opiekuna Baśnioboru. Podobno była piękna. Teraz miała długie siwe włosy, brakowało jej wielu zębów. Była chuda i pomarszczona. Wyglądała strasznie, można powiedzieć upiornie, koszmarnie.
  W lesie Donald i Miki zostali porwani przez kłusowników. Uratował ich pirat Franek, przyjaciel myszki.
W końcu dotarli do chatki Muriel. Poprosili ją o pomoc. Wiedźma kazała Donaldowi rozwiązać supełek. Kaczor wykonał zadanie. Wtedy usłyszał: „Twój przyjaciel jest w domu”. Donald i Miki początkowo nie uwierzyli, ale pomyśleli, że warto to sprawdzić.  Wrócili do domu i zobaczyli…PANA ŚWINKĘ.
   Donald bardzo się ucieszył. Okazało się, że świnka po prostu poszła na grzyby. 
 Szczęśliwi zasiedli do stołu i zjedli pyszną zupę grzybową. Długo rozmawiali, śmiali się i grali w karty.
  Kaczor uświadomił sobie, że nawet najciemniejszy las nie jest groźny, jeśli ma się przyjaciół.



Jakub

1 komentarz:

 
FREE BLOG TEMPLATE BY DESIGNER BLOGS